27867 kroków, tyle zrobiłam jednego dnia w Kazimierzu nad Wisłą. W tej „celebryckiej mieścinie”, jak mawia mój mąż, nie ma nic ciekawego, przereklamowany rynek i tłumy turystów.
Moje odczucia są zupełnie inne. Malowniczy rynek ze studnią na środku placu otaczają piękne kamienice. Rynek tętni życiem, tu malarz prezentuje swoje dzieła, tam „grajek” umila przechodniom czas, dalej artysta żongluje płonącymi maczugami. Rozstawione dookoła rynku kawiarnie wołają usiądź, zatrzymaj się, zwolnij :).
Niedaleko rynku znajdują się ruiny zamku i szesnastowieczna twierdza oraz Góra Trzech Krzyży. Na dłuższy spacer doskonały jest szlak do Korzeniowego Wąwozu.